Nie potrafię wyobrazić; sobie dzieciństwa bez "Kalejdoskopu Techniki", "ABC Techniki" i kolejek PIKO. Jednak kontakt z kolejkami jakoś się przerwał, a pewien wątek, który pojawił się gdy miałem osiem czy dziewięć lat znalazł niespodziewany dalszy ciąg. Dostałem wtedy na Boże Narodzenie komputer PIKO-DAT. Urządzenie, które wzbudziło moje niezwykłe emocje, zwłaszcza, że miałem już za sobą lekturę książki "Szybciej niż myśl", w której opisywano wielkie szafy wypluwające z siebie długie metry dziurkowanych wstążek, którymi wszyscy chętnie się bawili. PIKO-DAT miał swój odpowiednik w Polsce. Nazywało się to "Mózg elektronowy" - jeśli ktoś nie pamięta, to zabawa polegała na wtykaniu kabla w odpowiednie dziurki w "pulpicie" na który wkładało się kartki z pytaniami. Jeli dobrze się odpowiedziało zapalała się żaróweczka.
Do zestawu dołączona była specjalna obcinaczka
umożliwiająca zdejmowanie izolacji i zaginanie pod kątem 90 stopni.
Dopiero później, przy pomocy kilku suwaków, zmieniało się kombinacje połączeń, co powodowało świecenie się różnych układów żarówek.
Ale to nie wszystko,
PIKO-DAT miał chyba (tak mi się przynajmniej majaczy) coś w rodzaju generatora liczb losowych, co powodowało, że można było na nim grać na przykład w hokeja. Rzadko kiedy później odczuwałem takie emocje, jak wowczas, gdy zapalało się światełko w bramce.
Był tam też wyłącznik czasowy, który można było przestawiać przy pomocy śrubokręta. Najważniejszym zastosowaniem
PIKO-DAT mogła być oczywicie obsługa elektrycznych zwrotnic kolejki. Niestety, nigdy nie miałem czegoś takiego i nie mogłem tego wypróbować.
Może warto było by zrobić jakąś emulację PIKO-DAT na x486?